Kościół dziś

Przychodzimy do kościoła, aby się modlić. Śpiewem uczcić Boga, który wybrał to miejsce jako „punkt łączności” nieba z ziemią i Boga z człowiekiem. Modląc się, śpiewając, uczestnicząc w nabożeństwach, przyjmując sakramenty święte warto po tym kościele się rozejrzeć, i to nie tylko po to, aby podziwiać jego piękno jako takie, ale także dostrzec zamysł teologiczny twórców tej świątyni.
Wchodząc, w przedsionku stajemy przed pięknym obrazem wyobrażającym Grupę Krzyżową. Oto Chrystus z krzyża przekazuje testament swojemu Kościołowi. Niewiasto, oto syn twój. Synu, oto Matka twoja. Obraz przekazuje nam informację, że jesteśmy jako dzieci Boże odkupieni. Pod opieką zaś Matki Najświętszej mamy bezpiecznie zdążać do Domu Ojca. 
Tuż przy wejściu głównym do kościoła stoją dwie granitowe kropielnice. Na nich reliefy ukazujące wodę tryskającą ze skały, którą wyprowadził Mojżesz na pustyni dla Izraelitów. To obraz wody żywej, tej, którą zostaliśmy ochrzczeni. Granitowe pojemniki natomiast dosłownie wyobrażają skałę.
Styl kościoła – bazylika rzymska – nawiązuje do pierwotnego chrześcijaństwa. To jakby wezwanie do wszystkich przekraczających próg tego kościoła, aby odnowić swoją wiarę, wrócić do tego, co było na początku, do wiary pierwszych uczniów Chrystusa. 
Zdążając do ołtarza po obu stronach towarzyszą nam wyobrażenia naszych świętych. Na ścianach w górnej partii dostrzegamy postaci proroków starotestamentalnych. Oni budowali wiarę narodu Wybranego i prowadzili go do Boga. Niżej figuralne wyobrażenia naszych największych świętych chrześcijańskich ze św. Anną, św. Jadwigą i św. Franciszkiem. Równolegle do nich, w bocznych ścianach, 12 witraży także z wyobrażeniem naszych świętych. Całość zwieńczona w nawie głównej Zesłaniem Ducha Świętego w towarzystwie Aniołów i Apostołów. Scenę Zesłania Ducha Świętego w absydzie uzupełnia Bóg Ojciec podtrzymujący Syna Bożego na krzyżu i adoracja Aniołów. Przejście nawą główną to wyobrażenie naszego życia, które powinno być życiem świętych zdążających do Boga. 
W centrum ołtarza Chrystus Król, Głowa Kościoła. Jego przebity bok nawiązuje do wezwania kościoła, Najświętszego Serca Pana Jezusa, będącego symbolem tego, co wyraża napis nad prezbiterium: „Deus est Deus Caritatis”. Po obu bokach postaci Chrystusa dwa skrzydła ołtarza, które w pięknej płaskorzeźbie przedstawiają stany Kościoła. Ołtarz więc przedstawia Kościół żywy, wspólnotę świeckich i duchownych zgromadzonych wokół jego głowy – Chrystusa. 
Tabernakulum z nastawą – Serce Świątyni – nawiązuje swoim wyobrażeniem do Świętych świątyni Jerozolimskiej. I przekaz – „Oto Przybytek Boga… Zdejmij sandały. Miejsce, na którym stoisz jest miejscem świętym”. 
W kościele są dwa ołtarze boczne. Mozaikowe wyobrażenie Matki najświętszej z Dzieciątkiem oraz płaskorzeźba św. Józefa, jako opiekuna świętej Rodziny. Mamy więc naszą matkę, do której, jako Jej dzieci, możemy się uciekać. Mamy też opiekuna tej wartości, jaką jest rodzina. 
Trzeba jeszcze wspomnieć o przekazie jaki niosą ambona, chrzcielnica i konfesjonał. Ambona, jako miejsce głoszenia Słowa Bożego w swoim wyposażeniu posiada postać Chrystusa z czterema Ewangelistami, głosicielami Dobrej Nowiny. To ta Nowina ma być głoszona zgromadzonemu Kościołowi. Kamienna chrzcielnica, podobnie jak kropielnice, nawiązuje do wody żywej tryskającej ku naszemu zbawieniu. 
Uzupełnieniem pięknego konfesjonału jest potężny krzyż z postacią Ukrzyżowanego. Jest usytuowany vis a vis konfesjonału w bezpośredniej jego bliskości. Chrystus, którego postać wyraża niesamowite cierpienie, jakby się pochyla nam konfesjonałem. Przekaz teologiczny tych dwóch elementów tak skomponowanych jest jednoznaczny. Chrystus umarł za nasze grzechy. Jego męka i śmierć dają nam odpuszczenie grzechów. To On jest głównym szafarzem sakramentu pokuty.
Nasz kościół, jak wspomniałem, jest głównie miejscem modlitwy, spotkania człowieka z Bogiem. Ale nasz kościół, jako budowla wraz ze swoim wyposażeniem, to pewien przekaz skierowany pod adresem każdego z nas. A treść przekazu jest taka: Jesteśmy dziećmi Pana Boga. Jako ochrzczeni należymy do Chrystusa. Idąc przez życie mamy kierować się Jego Dobrą Nowiną przekazywaną nam przez Apostołów. Wzorem życia są dla nas nasi święci. Przez życie kroczyć mamy trzymając za rękę naszą Matkę NMP, polecając się równocześnie opiece św. Józefa w ramach naszych rodzin. Mamy mieć świadomość, że razem z duchownymi stanowimy Kościół Chrystusowy, którego On jest Głową. W sposób szczególny nawiązujemy z Nim kontakt przystępując do sakramentów świętych.
Kiedy Pan Jezus uroczyście wjeżdżał do Jerozolimy, a jego uczniowie wołali pod Jego adresem: „Błogosławiony Król, który przychodzi w Imię Pańskie” (Łk 19,38) , oburzeni faryzeusze zwrócili się do Jezusa, aby im tego zabronił. Wtedy Chrystus powiedział: „Jeżeli ci zamilkną, kamienie wołać będą” (Łk 19,40). Kamienie naszego kościoła i jego stylowe wyposażenie też każdorazowo, kiedy przekraczamy jego próg, wołają wygłaszając piękną katechezę o naszym zbawieniu. 
W zakrystii nad komodą, przy której kapłan ubiera się w szaty liturgiczne, wśród pięknych modlitw, które ten odmawia przed Mszą świętą, jest i taka, która może stanowić puentę tej refleksji teologicznej, a może być także naszą modlitwą: 


“Dealba me Domine et munda cor meum, ut in sanquine Agni dealbatus, 
gaudiis perfruar sempiternis”.


ks. A. Skrzypczyk